Reportaż ze zjazdu

Witamy w KRECIKU!

Pogoda o dziwo dopisała - przez noc wiał bardzo duży wiatr ale teraz wszystko zaczęło się uspokajać.

Dzień rozpoczął się wspólnym śniadaniem. Pierwsze osoby zapoznają się nawzajem,
osoby, znające się dotychczas tylko z internetu mają okazję nareszcię się spotkać.

Zaraz rozpoczyna się część wykładowa - zmierzamy do sali

Część wykładowa - na początek prezentacja Marcina Gosiewskiego. Marcin Gosiewski omówił pochodzenie rodu Gosiewskich, herby pod którymi występowali Gosiewscy i miejscowości związane z Rodem Gosiewskich. Dodatkowo prezentacja zawierała wstęp do genealogii: główne linie rodu w drzewie genealogicznycm. Prezentację tą można pobrać tutaj w formacie PDF , PowerPoint lub OpenOffice

Następnym punktem programu był wzruszający wykład Wykład prof. Józefa Maroszka z Uniwersytetu Białostockiego na na temat „ Działalność Rodu Gosiewskich na Kresach Wschodnich”. Profesor Maroszek opisał życie sławnych przedstawicieli rodu - Aleksandra i Wincentego Gosiewskiego jak również przybliżył życie szlachty w tamtym okresie - dając obrazowe tło dla dziejów rodu Gosiewskich w Królestwie Polskim i na Litwie.

Na uczestników zjazdu czekały okolicznościowe imienne grawertony ozdobione herbem i okolicznościową inskrypcją

Nie mniej życzliwie przyjmowani byli pozostali uczestnicy zjazdu...

Wśród niektórych Gosiewskich przetrwały i do dzisiaj kultywowane są tradycje rycerskie. Waldemar Gosiewski wraz z rodziną zaprezentowali rycerskie stroje i uzbrojenie.

Dzieki takiemu hobby przybyłych aż ze Śląska rycerzy - na cześć Zjazdu mogliśmy oddać salwę z armaty i hakownicy (repliki dawnej broni). Cieszyło się to szczególnym powodzeniem zgromadzonych licznie dziennikarzy

Salwę napewno słyszano nad całym jeziorem Narie

Z rycerzami wszyscy bardzo chętnie się fotografowali. Na zdjęciu z lewej strony najstarsza uczestniczka Zjazdu i .... najmłodszy aktywny jego uczestnik

Przerwa w obradach to dobry czas dla udzielenia paru wywiadów - między innymi dla TVN, TVP, Gazety Olsztyńskiej i innych obecnych na zjeździe mediów

oraz....

....wspólnych zdjęć z nowopoznanymi przyjaciółmi

Zjazd połączony był z nieformalną wystawą starych wydawnictw, zdjęć i materiałów związanych z rodem Gosiewskich

Jak również rodzinnych pamiątek. Na zdjęciu oryginalny sygnet herbowy z Rodzinnym herbem - Ślepowron.

Po obiedzie druga część wykładów....

...oraz warsztaty genealogiczne podczas których doszło bardzo dużo danych na temat nieopisanych dotychczas części rodu Gosiewskich. Nie zapomniano w międzyczasie powołać komitet do spraw odbudowy pomnika w Ryni oraz ustalić datę następnego zjazdu.

po których na stół wjechał pieczony dzik

spożywany bardzo chętnie po długim i wyczerpującym dniu.

Niestety z powodu niesprzyjającej aury nie udało się zorganizować ogniska, ale mimo to szybko atmosfera zrobiła się luźniejsza

A uczestnicy mogli wysłuchać pięknego koncertu skrzypcowego, który szybko przerodził się we wspólne śpiewy, a później tańce do rana

W międzyczasie pojawiły się już wydrukowane zdjęcia ze zjazdu na których uczestnicy wpisywali się nawzajem

Wcześnie rano uczestnicy Zjazdu po śniadaniu wyruszają w kierunku Zambrowa

Częścią zjazdu była Msza święta w intencji Rodu Gosiewskich w Kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Kołakach Kościelnych.

Bardzo miłym akcentem było przyjazne i serdeczne przyjęcie jakie zgotowali uczestnikom Zjazdu parafianie w Kołakach Kościelnych. Podczas mszy świętej wzruszające i ciepłe słowa padły z ust księdza.
Po mszy Marcin Gosiewski w krótkim 10 minutowym wystąpieniu podziękował za gościnę, oraz przypomniał mieszkańcom Kołaków Kościelnych jak istotną rolę ich tereny odegrały w historii Rzeczypospolitej.

Po mszy uczestnicy zjazdu wraz z innymi przedstawicielami rodu Gosiewskich z okolic Zambrowa przeszli na okoliczny cmentarz

Zwiedzanie cmentarza pokazało, jak znakomite rody zamieszkiwały te okolice nadawane za zasługi po bitwie pod Grunwaldem. Znakomita większość grobów to potomkowie szlacheckich rodów - znakomita większość nazwisk w tradycyjny dla ziemiańskiej szlachty sposób zakończona na 'ski'.

Na grobach Gosiewskich okoliczni mieszkańcy wspominali poszczególnych przedstawicieli rodu - o każdym opowiedziano gdzie żył, czym się zajmował

Nie brakowało również anegdot z ich życia

Nie mogło również zabraknąć wizyty na grobowcu przodków Przemysława Gosiewskiego - jako, że byli obecni jego rodzice, uczestnicy zjazdu mogli z pierwszej ręki dowiedzieć się więcej o tej rodzinie.

Po zwiedzaniu cmentarza - wizyta w samym sercu rodu Gosiewskich - we wsi Gosie Małe. Uczestnicy zjazdu zaproszeni zostali przez do dziś żyjących członków rodziny na symboliczną szklanke mleka. Dla wielu osób było to bardzo wzruszające przeżycie

Ostatnie pamiątkowe zdjęcia w Gosiach, po czym wyruszono na obiad do restauracji Biały Domek gdzie oficjalnie zakończono zjazd.